Info
Ten blog rowerowy prowadzi HerrSpiegelmann z miasteczka Krosno. Mam przejechane 4292.29 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.09 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2020, Sierpień1 - 0
- 2020, Czerwiec1 - 0
- 2020, Luty2 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień1 - 0
- 2019, Kwiecień4 - 5
- 2019, Marzec2 - 2
- 2019, Luty5 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik3 - 5
- 2018, Wrzesień4 - 0
- 2018, Sierpień5 - 8
- 2018, Lipiec8 - 3
- 2018, Czerwiec7 - 11
- 2018, Maj14 - 19
- 2018, Kwiecień11 - 2
- 2018, Marzec3 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń7 - 0
- 2017, Grudzień1 - 0
- DST 40.78km
- Czas 02:08
- VAVG 19.12km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 481m
- Sprzęt 29er Superfly
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Strzelca
Sobota, 23 czerwca 2018 · dodano: 23.06.2018 | Komentarze 0
Początek lata nie rozpieszcza. Mocny, zimny, północny wiatr skutecznie zniechęcał do jazdy. Dodatkowo wybrałem się "na krótko" a tutaj termometr wskazuje 13stopni i zaczyna padać. Kurtka przeciwdeszczowa oczywiście została w domu. Aby się trochę rozgrzać pojechałem standardowo na Dział tym razem przez Odrzykoń ulicą o intrygującej nazwie Na Strzelca :D Tamtejsza ścianka to najlepsze remedium na zimno :).Na zjazdach chłodno, do lasu po ostatnich opadach nawet nie zaglądałem.
Widok ze Strzelca
Kategoria Pogórze Dynowskie
- DST 92.96km
- Czas 05:50
- VAVG 15.94km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 811m
- Sprzęt 29er Superfly
- Aktywność Jazda na rowerze
IV Jedlicki Rajd Rowerowy
Niedziela, 17 czerwca 2018 · dodano: 18.06.2018 | Komentarze 3
Jak co roku staram się uczestniczyć w rajdzie rowerowym po drogach gminy Jedlicze organizowanym przez kolegę Wojtka. To już czwarta edycja, która zgromadziła tym razem około 250 uczestników. Po wycieczce wspólne ognisko wraz z losowaniem nagród.Przed rajdem pojechałem na Dział szybko się rozgrzać ;) Dobra wiadomość dla szosowców-remont drogi. Pierwsze 1,5 km, najbardziej zniszczonego podjazdu od Komborni do krzyżówki z Budami Wolskimi wylane świeżym asfaltem.
Korczyna Dział - miejsce skąd startują paralotniarze
Nadajniki na punkcie widokowym
Uczestnicy rajdu
Kategoria Okolice
- DST 83.20km
- Czas 04:25
- VAVG 18.84km/h
- Temperatura 29.0°C
- Podjazdy 717m
- Sprzęt 29er Superfly
- Aktywność Jazda na rowerze
Asfaltoza po Pogórzu Jasielskim
Niedziela, 10 czerwca 2018 · dodano: 10.06.2018 | Komentarze 0
Kumpel namówił mnie na objazd jasielskiego po asfaltach. Nie przepadam za takim podłożem w nadmiarze ale raz na jakiś czas można i w taki sposób pojeździć, zwłaszcza że nie miałem zupełnie pomysłu na dzisiejsza jazdę. Trasa: Żarnowiec-Długie-Piotrówka-Glinik Nowy-Dębowiec-Brzyście-Osiek Jasielski-Gorzyce-Toki-Nienaszów-Chorkówka.Zjazd do Zarzecza. Magurski Park Narodowy na wyciągnięcie ręki
Faliszówka - tak wygląda całe Pogórze Jasielskie, niewielkie, mało strome wzniesienia.
Kategoria Pogórze Jasielskie
- DST 60.30km
- Czas 03:13
- VAVG 18.75km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 645m
- Sprzęt 29er Superfly
- Aktywność Jazda na rowerze
Powrót na Kretówki
Sobota, 9 czerwca 2018 · dodano: 09.06.2018 | Komentarze 3
Po raz kolejny rezerwat Kretówki i lasy nad Malinówką i Brzozowem. Coś ciężko się dzisiaj jeździło. Tydzień bez roweru i już problemy z formą :)Spichlerz neogotycki w Zmiennicy z I połowy XIX wieku
Dla ochłody zdjęcie sprzed 3 lat :) - spichlerz z innej perspektywy w zimowej scenerii
Powrót do gorących klimatów - szuter w kierunku Jasionowa\
W kotlinie
Kategoria Okolice, Pogórze Dynowskie
- DST 40.49km
- Czas 02:00
- VAVG 20.25km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 415m
- Sprzęt 29er Superfly
- Aktywność Jazda na rowerze
Okolice
Poniedziałek, 4 czerwca 2018 · dodano: 04.06.2018 | Komentarze 0
Trasa: Iskrzynia-Jablonica P.-Kombornia-Korczyna Kategoria Okolice
- DST 40.52km
- Czas 02:01
- VAVG 20.09km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 475m
- Sprzęt 29er Superfly
- Aktywność Jazda na rowerze
Standard krośnieński
Niedziela, 3 czerwca 2018 · dodano: 03.06.2018 | Komentarze 3
Na Dział i Zamek przez Kombornię i Czarnorzeki Kategoria Pogórze Dynowskie
- DST 31.35km
- Czas 02:03
- VAVG 15.29km/h
- Temperatura 29.0°C
- Podjazdy 581m
- Sprzęt Trans
- Aktywność Jazda na rowerze
Daglezje
Piątek, 1 czerwca 2018 · dodano: 01.06.2018 | Komentarze 2
Korzystając z chwili wolnego szybki wyskok na Królewską. Podjazd przez Głębokie, następnie niebieski szlak i ścieżka przyrodnicza "Przy zamku Kamieniec".Cmentarz wojenny z I Wojny Światowej na stoku Królewskiej. Cmentarz leży kilkadziesiąt metrów od niebieskiego szlaku więc łatwo go przeoczyć. Dzisiaj moim celem nie jest jednak szlak niebieski a jeden z moich ulubionych zjazdów w okolicy. Niedaleko gdzie szlak odbija w prawo ostro pod górę znajduje się niepozorna, nieoznaczona ścieżka, którą można dojechać do pomnikowych daglezji. Trochę obawiałem się czy drogi nie zniszczyła niekończąca się w tym rejonie zrywka ale jest dobrze, fajny szybki zjazd, ponad 200 metrów w dół.
Kolejne mogiły przy 150-letnich daglezjach
Daglezje niczym w Górach Skalistych :)
Następnie kieruję się oznaczeniami ścieżki przyrodniczej "Przy zamku Kamieniec". Trochę jazdy, trochę solidnego wypychu w kierunku zamku.
Tak wyglądają oznaczenia ścieżki gdyby ktoś się tutaj wybierał. Oczywiście można zjechać to od strony zamku (jest trochę stromiej i trudniejsze podłoże), ale kierunek od Królewskiej jest wg mnie przyjemniejszy :)
Mniej znane od Prządek wychodnie piaskowca w okolicy zamku. Skałki te służą do zabawy amatorom wspinaczki górskiej.
Na tym można by zakończyć ten przynudnawy wpis gdyby nie dwa incydenty. Pierwszy zdarzył się na Sokolim Grzbiecie w tzw. wąwozie. gdzie zgubiła mnie rutyna i nonszalancja. Wydawałoby się, że zjeżdżając to już dziesiątki razy nic wydarzyć się nie może. A jednak nie wiadomo czemu zmieniłem trochę linię zjazdu i na sypkim piaskowcu ściągnęło mi mojego łysego NN w koleinę i musiałem się grzecznie położyć na prawym boku w paprociach:) Na szczęście bez strat zdrowotnych i sprzętowych. Drugi incydent to już nierówna walka z kleszczami. Niestety jeden zdążył się już wbić w nogę w niecałą godzinę po wyjeździe z lasu. Mikroskopijna nimfa, którą musiałem przeoczyć jeszcze w trasie. Po tym wszystkim przez głowę przemknęła myśl, że może by to całe MTB rzucić w cholerę, sprzedać górale i kupić szosówkę :) Mieć z głowy całe to błoto, zrywki, kleszcze, niedźwiedzie, OTB, kontuzje itp. Ale była to tylko chwila słabości :) już jest dobrze, już chciałbym tam wrócić...
Kategoria Pogórze Dynowskie
- DST 47.75km
- Czas 04:44
- VAVG 10.09km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 846m
- Sprzęt Trans
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogranicze
Środa, 30 maja 2018 · dodano: 31.05.2018 | Komentarze 3
Dzień wolny w pracy, więc czas na mocniejszą jazdę. Tym razem w ulubiony Beskid Niski.Trasa: Jaśliska, Moszczaniec, Kanasiówka, Kamień, Czeremcha.
W Moszczańcu kieruję się na zielony szlak w kierunku Kanasiówki
W okolicy dawnej leśniczówki szlak odbija z drogi leśnej w lewo na pasmo Kiczery Długiej. Ten fragment zielonego jechałem po raz pierwszy. Nie wiedziałem czego się spodziewać po tym szlaku. Początek niestety nie najlepszy, jest to klasyczna droga zrywkowa, głębokie koleiny i błoto.
Na szczęście im wyżej tym lepiej. Tak od 700m n.p.m. teren się wypłaszcza się, robi się sucho i szlak przybiera przyjemniejszą formę w postaci wąskiej ścieżki w gęstej, karpackiej buczynie. Tak jest do samej granicy ze Słowacją.
Szczyt Kanasiówki (831m n.p.m.) gdzie swój początek mają rzeki Jasiołka oraz Wisłok. Ostatni raz byłem tutaj w listopadzie zeszłego roku. Wtedy w gęstej mgle zjeżdżałem żółtym w kierunku Wisłoka Górnego. Jedyna zmiana na szczycie to postawienie przez nadleśnictwo Rymanów tabliczki o niebezpieczeństwie spotkania niedźwiedzia. W sumie nic nowego okolice Jasiela i Kanasiówki od dawna były jedną z beskidzkich ostoi misiów.
Dla kontrastu i ochłody zdjęcie z listopada 2017 mrocznej Kanasiówki. Wierzchołek góry znajduje się kilkaset metrów dalej na północ
Teraz następuje najprzyjemniejsza część wycieczki - jazda granicą w kierunku zachodnim. Super interwał szerokim singlem po najbardziej dzikich obszarach Beskidu Niskiego. Praktycznie cały graniczny czerwony szlak słowacki w Beskidzie Niskim jest wyśmienity do jazdy. Gorzej się robi dopiero na pograniczu z Bieszczadami w okolicy Radoszyc i Łupkowa. Tutaj jedno z niewielu okienek widokowych na Słowację w okolicy szczytu Weretyszów.
Tak to wygląda
i jeszcze jedno zdjęcie. Wszechobecna pustka i spokój, zero turystów. W pobliżu góry Kamień zaczynają się pojawiać cmentarze wojenne z czasów I Wojny Światowej
Jeden z licznych cmentarzy na szlaku.
Góra Kamień 857m n.p.m. Podobnie jak w przypadku Kanasiówki wierzchołek zlokalizowany jest dalej na północ, kilometr od szlaku.
Kamień był jednym z celów moich pierwszych wycieczek rowerowych w 2012 roku kiedy to zacząłem jeździć rowerem po górach. Dobrze wrócić tutaj po latach.
Mijam zjazd niebieskiego szlaku w kierunku Czeremchy i dalej jadę granicą do przełęczy Beskid. Tego fragmentu granicznego nigdy nie jechałem. Niewielki podjazd na Fedorkov (lub Fujów 767m n.p.m.) i zaczyna się fajny, szybki zjazd. 200 metrów w dół po luźnych kamyczkach. Oczywiście wszystko do zjechania na wysuniętej sztycy i łysych Nobby Nickach :)
Wyjazd z lasu z pięknym widokiem na przełęcz Beskid nad Czeremchą.
Oznaczenia szlaków rowerowych
Powrót szuterkim przez uroczą dolinę Czeremchy
Widoczki w dolince
Nowa wiata typu Premium :)
Kolejne ostrzeżenia na wzór tych w Bieszczadach. Populacja miśków rośnie więc Lasy Państwowe dmuchają na zimne. Jakby co, to zawsze można powiedzieć, że ostrzegaliśmy więc po co tam lazłeś? ;)
Wyludniona wieś Czeremcha - pozostałości cmentarza
Okolice Jaślisk. Na lewo masyw Piotrusia 728m. n.p.m. W samych Jaśliskach niespodzianka. Duży ruch, ekipa filmowa kręci film "Boże Ciało" w reżyserii J. Komasy. Po "Winie Truskawkowym" D. Jabłońskiego to już drugi film o tej okolicy. Takie Beskidzkie Hollywood tutaj mamy :)
Kategoria Beskid Niski
- DST 30.63km
- Czas 01:47
- VAVG 17.18km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 394m
- Sprzęt Trans
- Aktywność Jazda na rowerze
Na zamek
Wtorek, 29 maja 2018 · dodano: 29.05.2018 | Komentarze 2
Dzisiaj podjazd na zamek Kamieniec ulicą Leszczyny. Początek jest asfaltowy o umiarkowanym nachyleniu, następnie zaczyna się szuter i polna droga z głębokimi koleinami. Dodatkowo zaczyna się ścianka, Strava pokazuje tutaj ponad 25%. Na pewno nie jest to droga, którą mogę polecić na rodzinny, niedzielny wyjazd na zamek :)ul. Leszczyny, na pierwszym planie Łysa Góra, w tle Polana 440m n.p.m w paśmie Królewskiej Góry.
Mozolny podjazd na Łysą Górę
Za plecami Krosno
Widoczek w kierunku południowo-zachodnim
Kategoria Pogórze Dynowskie
- DST 35.19km
- Czas 01:56
- VAVG 18.20km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 469m
- Sprzęt 29er Superfly
- Aktywność Jazda na rowerze
Korczyna Dział
Poniedziałek, 28 maja 2018 · dodano: 28.05.2018 | Komentarze 3
Nie ma to jak porządny uphill po pracy. Podjazd do Czarnorzek przez przysiółek Doliny. Jest to ciekawa alternatywa dla zatłoczonej głównej drogi 991. Podjazd zdecydowanie sztywniejszy, cały czas po prostej, bez zawijasów i serpentynek jak w przypadku głównej drogi. Powrót do domu przez Dział i Kombornię. Suport press-fit w Treku od dłuższego czasu trzeszczy i strzela jak opętany.Czas na wymianę bo już nawet mój dość wysoko ustawiony próg reagowania w kwestiach sprzętowych został przekroczony :)
Okienko widokowe z przysiółka Doliny w Korczynie
Standardowy widoczek z Działu. Tym razem już zdecydowanie lepsza przejrzystość powietrza niż w ostatnich dniach
Kategoria Pogórze Dynowskie