Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi HerrSpiegelmann z miasteczka Krosno. Mam przejechane 4292.29 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy HerrSpiegelmann.bikestats.pl
Statystyki
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:470.99 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:77:26
Średnia prędkość:6.08 km/h
Suma podjazdów:6302 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:42.82 km i 7h 02m
Więcej statystyk
  • DST 49.06km
  • Czas 02:34
  • VAVG 19.11km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt 29er Superfly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Premia Górska - Kamieniec

Poniedziałek, 30 kwietnia 2018 · dodano: 30.04.2018 | Komentarze 0

Po południu podjazd pod zamek Kamieniec tym razem drogą krzyżową, gdzie zwyczajowo jest premia górska podczas wyścigu kolarskiego Solidarności i Olimpijczyków.

Premia Górska Kamieniec. Droga została wyremontowana, położyli świeżutki asfalt.

Rzepakowe pole

Kategoria Okolice


  • DST 51.62km
  • Czas 03:44
  • VAVG 13.83km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 1151m
  • Sprzęt Trans
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lasciate ogni speranza, voi ch'entrate

Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 28.04.2018 | Komentarze 0

Dzisiaj okoliczne trzy Pasma: Królewska-Brzeżanka-Czarny Dział.

Podjazd na Pasmo Królewskiej Góry przez przysiółek Piekło w Odrzykoniu

Piekłowstąpienie - Po pokonaniu sztywnego podjazdu przed wjazdem do lasu w ostatnich latach podróżnych witała parka z Boskiej Komedii. Niestety już ich tutaj nie ma (zdjęcie archiwalne). Ja się pytam gdzie jest moja Beatrycze? :)

Dojeżdżam do niebieskiego szlaku. Dzisiaj tylko jego fragment. Przy polanie zjazd w kierunku Tajwanu - przysiółek w Węgłówce

Zjazd to szeroka szutrowa droga. W tle Królewska Góra.

Śródleśny kiwon w kopalni ropy Węglówka.

Kolejny podjazd, tym razem jest to Czarny Dział. Droga znana z maratonów MTB - Cyklokarpaty Strzyżów.

Mróweczki

Wyjazd z lasu. W tle Pasmo Brzeżanki gdzie się kieruję

Po paśmie jadę zielonym szklakiem. Nie byłem tutaj ze 2 lata. Dołożyli czarny, który dawniej kończył na tym paśmie przy północnej skarpie Brzeżanki. Nic się tutaj nie zmieniło. Droga identyczna jak ją zapamiętałem przy poprzednich wizytach. Dość przejezdna leśna ścieżka jakich wiele w okolicy.

Czarny odbija na północ. Jednak trochę pozmieniali przebieg szlaków. Poprzednia końcówka czarnego to było traumatyczne doświadczenie. Przedzieranie się przez krzaki po ściance to nie jest coś do czego chce się wracać. Trzeba będzie kiedyś zjechać tę nową wersję czarnego, który teraz wydaje się ciekawszy. Ja jadę dalej grzbietem wzdłuż zielonego, który również zmienioną drogą niedaleko skręca w prawo.

Ucieszyłem się tą zmianą. Poprzednia wersja zielonego była zakrzaczona i biegła przez wysokie zakleszczone trawy. Początek zjazdu super. Spore nachylenie, droga zrywkowa w dość dobrej kondycji. Ale za chwilę...myślałem, że już mnie nic nie zaskoczy na okolicznych szlakach PTTK ale myliłem się. Nadleśnictwo Strzyżów postarało się o niespodziankę. Nagle przy sporej prędkości zjazdowej na środku szlaku pojawia się taki widok. Składzik drewna, którego nie można objechać!
Bajzel na szlaku i jeszcze jeden składzik metrówek w tle. I tak już jest do końca. Dojeżdżam do śródleśnej drogi i kieruję się w prawo z powrotem w kierunku szczytu pasma.

Opuszczam Pasmo Brzeżanki. Wracam fragmentem szutrówki, którym tutaj podjeżdżałem. Niedaleko za amboną myśliwską jest zjazd w lewo w kierunku Kiczory Małej 479m n.p.m. Leśną drogą można się dostać na kolejny szlak biegnący tym razem przez Czarny Dział. Jechałem już tędy kilka razy ale udało mi się dzisiaj pobłądzić po lesie:) Ale dzięki temu trafiłem na kolejną "wyśmienitą" drogę zrywkową. Wreszcie trafiam na rozwidlenie szlaków.
Jazda Czarnym Działem przypomina jazdę Brzeżanką. Czyli generalnie niewiele się dzieje.
Okolice Kiczory 516m n.p.m. Tutaj szlak odbija na południe. Dalej na wprost już bez szlaku można dojechać do szczytu a później fajną ścieżką zjechać praktycznie aż do Krasnej.
Ja zjeżdżam do Węglówki dalej czarnym. Charakterystyczny kształt góry oraz gęstwina poziomic może niejedengo bajkera zmylic, że jest tutaj jakaś mega ściana. Nic z tych rzeczy :) Zjazd jest szybki ale bez technicznych elementów. Uwaga na leżące w poprzek wąwozu drzewko - możliwa dekapitacja :)



  • DST 14.11km
  • Czas 45:53
  • VAVG 0.31km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt 29er Superfly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krosno-Łężany

Środa, 25 kwietnia 2018 · dodano: 26.04.2018 | Komentarze 0

Kategoria Okolice


  • DST 67.30km
  • Czas 06:16
  • VAVG 10.74km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 964m
  • Sprzęt Trans
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórze Przemyskie i Dynowskie

Niedziela, 22 kwietnia 2018 · dodano: 24.04.2018 | Komentarze 2

Tytułowe pogórza należą do moich ulubionych. Przemyskie poprzez swoją dzikość natomiast Dynowskie urzeka rustykalnym klimatem a to wszystko poprzeplatane Sanem leniwie meandrującym pomiędzy wzgórzami. Pogoda i warunki idealne do jazdy w terenie. Niestety niehandlowe niedziele powodują dramat w suplementacji podkarpackich bikerów :) Powrót o suchym bidonie.
Trasa: Dynów-Dylągowa-Słonne-Dubiecko-Hucisko N.-Laskówka-Bachórz

Na początek karpacki szlak niebieski. Kto jechał ten wie, że ten szlak miejscami bywa dość chimeryczny :). W dolinie miejscowość Dynów.

W lesie szlak wyjątkowo przejezdny. Dwutygodniowa susza spowodowała, że jazda po niebieskim jest jednak możliwa.

Dojeżdżam do szutrówki biegnącej do Dąbrówki Starzeńskiej. A tam straszą niedźwiedziem. Wiadomo przemyskie, w herbie miasta jest nawet misiek ale do tej pory występowały one w głębokim interiorze pogórza. A teraz niestety rozlazły się po całym terenie i co gorsze zaczynają przekraczać San wkraczając w dynowskie.
http://www.nowiny24.pl/galeria-zdjec/a/niedzwiedz-...



Lasy Państwowe chwalą się już ponad 200 sztukami. Przyrost jest imponujący, w takim tempie niedługo dogonimy Słowację. Kiedyś żeby zobaczyć trop niedźwiedzia trzeba było wybrać się głęboko w ostoje bieszczadzkie. Teraz miśki spacerują po okolicznych drogach. Cóż trzeba będzie uważać na samotnych tripach, taki mamy tutaj klimat.

Szczyt Pasieki 451m n.p.m.

Widok z Pasieki w kierunku północnym

Widokowy szuterek grzbietem Pasma Kruszelnicy

Zjazd do Dylągowej a tam takie widoczki...

Kolejny widoczek tym razem z Winnej Góry 406m n.p.m.

Zjazd asfaltem do Słonnego - widok na dolinę Sanu

Przydrożna kapliczka

W Słonnem zmiana szlaku na czerwony "Trzy ścieżki tożsamości". Trasa zaczyna się solidnym wypychem w kierunku szczytu Łubienka 449m n.p.m.

Początek szlaku znakomity, doskonałe oznakowanie, w pełni przejezdny. Tutaj widokowa polana w okolicy Piątkowej. Szlakiem można zjechać do tej miejscowości lub kierować się na wschód w kierunku Łubienka.

Szlak zmienia się w szeroką drogę zrywkową, początkowo przejezdną...
,,,niestety później jest coraz gorzej. Głębokie koleiny, nigdy niewysychające błoto zrywkowe. I tak to wygląda mniej więcej przez około 3km

Elementy cywilizacji również się pojawiają. Wiata oraz miejsce na ognisko w okolicy nieistniejącej wsi Polchowa.

Po chwili znowu szlak robi się bardzo przyjemny - polanka w Polchowej

Końcówka szlaku biegnie wzdłuż Sanu. Generalnie szlak godny polecenia oprócz jego środkowej części.

Miejscowość Wybrzeże i majestatyczny San

Dojazd asfaltem do Dubiecka i kolejna wspinaczka tym razem szlakiem żółtym
Szlak naprawdę godny polecenia, bardzo widokowy - okolice Śliwnicy

Kolega na szlaku, którego mało co nie przejechałem

Okolice Mechowej Góry 447m n.p.m, gdzie żółty szlak zmieniam na zielony Przemysko-Bachórski. W kierunku Dynowa szlak jest przyjemny, głównie poprowadzony szutrowymi drogami.

Oznaczenia na szlaku
W okolicy Laskówki zielony przeplata się z niebieskim karpackim więc wracają przygody. Zjazd do Bachórza i powrót do Dynowa asfaltem.


  • DST 38.97km
  • Czas 02:27
  • VAVG 15.91km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 673m
  • Sprzęt Trans
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sucha Góra

Sobota, 21 kwietnia 2018 · dodano: 23.04.2018 | Komentarze 0

Trochę jazdy po Prządkach oraz podjazd na Suchą.

Kotlina Jasielsko-Krośnieńska

W kierunku Prządek

Wieża radiowo-telewizyjna na Suchej Górze

Sam wierzchołek (585m n.p.m) znajduje się kilkadziesiąt metrów dalej na czarnym szlaku.

Na czarnym - zjazd w kierunku wyciągu narciarskiego

Pomnik przyrody - Źródło Mietek. Ponoć głębokie na 8 metrów.
Punkt widokowy - zjazd do Krosna wzdłuż granicy lasu



  • DST 30.10km
  • Czas 01:43
  • VAVG 17.53km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 261m
  • Sprzęt 29er Superfly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Krośnie

Piątek, 20 kwietnia 2018 · dodano: 20.04.2018 | Komentarze 0


Krosno Zawodzie - ul. Okrzei. Najwyższe miejsce w mieście.
Kategoria Okolice


  • DST 31.94km
  • Czas 02:14
  • VAVG 14.30km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 284m
  • Sprzęt Trans
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serwis fulla

Środa, 18 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0

Jedyna rzecz, o której staram się pamiętać w przypadku fulla to serwis dampera oraz łożysk zawieszenia. Warto wyczyścić i przesmarować komorę powietrzną tłumika przynajmniej 2 razy do rok, tak aby drewniany Fox CTD odzyskał trochę czułości i wigoru :). Po odkręceniu puszki - klasycznie susza, na tłoczysku tylko odrobina filmu olejowego. Uszczelki/o-ringi  jeszcze w dobrej formie. Wystarczyło dolać nowego fluidu i czas na jazdę próbną po okolicy.


Kategoria Okolice


  • DST 20.36km
  • Czas 01:09
  • VAVG 17.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt 29er Superfly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serwis sztywniaka

Poniedziałek, 16 kwietnia 2018 · dodano: 16.04.2018 | Komentarze 0

Ciąg dalszy nierównej walki ze sztycą :). Rowery traktuję jako rzeczy czysto użytkowe, bez zbędnych ceregieli jeśli chodzi o obchodzenie się z nimi, bez częstych serwisów czy mycia :) Jednak czasami przychodzi taka chwila, że wypada co nieco przesmarować aby w ogóle dało się jeździć. Tym razem padło na sztycę, która ostatnio wyciągana z ramy była latem ubiegłego roku. Oczywiście sztyca po odkręceniu zacisku ani drgnęła. Siłowy obrót przy użyciu dłuższego ramienia nie przyniósł rezultatu. Sztyca aluminiowa i rama karbonowa to jednak nie jest najgorsza kombinacja jeżeli chodzi o "zapieczenie" części. Ponoć gorzej mają właściciele aluminiowych sztyc i stalowych ram. Fakt, rower lekko nie miał przez ostatnie miesiące, Dojazdy do pracy w zimie, zero mycia, zrobiły swoje.  W ruch poszedł środek pierwszej pomocy - WD40 aplikowany od góry w miejscu połączeni sztycy i ramy oraz od dołu poprzez otwór od śrubki mocowania bidonu. Rower w pozycji kołami do góry przeleżał 48 godzin. Dzisiaj po chwili szarpania za siodełko sztyca puściła. Udało się bez bardziej radykalnych i kosztownych akcji typu mrożenie/podgrzewanie części czy też ostatecznych środków typu imadło, brzeszczot lub rozwiertak nastawny. A tak wyglądała sztyca po wyjęciu:
Jednak w tym wypadku zdecydowanie lepiej zapobiegać niz leczyć. Bo kuracja w najlepszym przypadku może skończyć się zniszczeniem sztycy. Od teraz sztyca raz w miesiącu do przesmarowania :)

Szybka weryfikacja sprzętu po pracy - ulica Kopalniana.

Kategoria Okolice


  • DST 62.80km
  • Czas 04:22
  • VAVG 14.38km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 872m
  • Sprzęt Trans
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pasmem Królewskiej Góry i Jazowej

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 15.04.2018 | Komentarze 0

Dzisiaj niewiele czasu na jazdę, dodatkowo wyjazd dopiero o 9, jak się ociepliło po chłodnej nocy. Chciałem już jechać na krótko i nie bawić się w przebieranki. Skoro czas goni a warunki w terenie wyśmienite to wybór mógł być tylko jeden - niebieski szlak pasmem Królewskiej Góry i Jazowej. Najlepsza jazda w okolicy Krosna. Prawdziwy klasyk.
Zjazd ul. Zieloną na granicy Krosna. Widoczna wieża przekaźnikowa na Suchej Górze.

Polami w kierunku Spornego, na lewo Pasmo Królewskiej Góry.

W okolicę zamku można dostać się z Krosna kilkunastoma drogami (asfaltami, szutrami, polnymi i leśnymi dróżkami) o rożnym stopniu trudności i nachylenia. Wybieram jedną z trudniejszych opcji, podjazd asfaltem przez Głębokie. Za plecami widok w kierunku południowym na Beskid Niski.

Na niebieskim szlaku - zamek Kamieniec.

U podnóża Królewskiej szlak skręca w prawo w kierunku szczytu. Odpuszczam jednak dzisiaj wypych na szczyt. Jadę na wprost trawersem.

Królewska to prawdziwe eldorado MTB. Można się tutaj poczuć jak w górach, choć to tylko pogórze.

Tak wyglądał dzisiaj szlak niebieski, warunki idealne, praktycznie wszystko wyschło. Nawet zrywki brak.

Sielanka trwała w najlepsze, oczywiście to wszystko było za piękne aby było prawdziwe i pod koniec jazdy pasmem pojawia się zrywka na szlaku. Odcinek fajnej drogi w okolicach Rzepnika na długości około 1km zryty przez ciężki sprzęt. Nawet przy dzisiejszych warunkach nie do przejechania.

Szybki zjazd do Rzepnika.

Dalej kieruję się niebieskim, zaczynam podjazd pod kolejne pasmo tym razem Jazową. Tutaj warunki jeszcze lepsze. Jest wręcz niespotykanie sucho.
Okolice Spalonej Góry, północne zbocze

kolorowo...

W połowie pasma pojawia się niestety kolejna zrywka. Lecz tym razem jej bardziej ucywilizowana forma. Równo poskładane drewno, szlak nie jest zasypany pozostałościami wycinki, a sama droga nieuszkodzona przez ciężki sprzęt. Szok!

Jeszcze jedno zdjęcie aby pokazać jak można posprzątać bajzel po wycince na szlaku. Szczególnie, że to pasmo nie jest szczególnie oblegane przez turystów :). Po raz kolejny nikogo tutaj nie spotkałem.

W okolicy Czarnówki 492m, najwyższego wzniesienia tego pasma, północne zbocza w kilku miejscach zostały poprzecinane. Powstało kilka okien widokowych co uatrakcyjniło nieco ten szlak.

Cywilizacja. Szutrowa droga łącząca Kozłówek z Łękami Strzyżowskimi. Na wprost szlak niebieski wiedzie dalej w kierunku rezerwatu Herby. Ja niestety odpuszczam już ten odcinek.


  • DST 48.11km
  • Czas 03:03
  • VAVG 15.77km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 784m
  • Sprzęt Trans
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kretówki

Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 14.04.2018 | Komentarze 0

W godzinach popołudniowych wyjazd do rezerwatu Kretówki. W lesie sucho, warunki idealne, przyroda nadrabia stracony czas. Tak ciepłego kwietnia nie pamiętam. Oby idylla trwała jak najdłużej :) Trasa: Krościenko-Kombornia-Wola Orzechowska-Malinówka-Jabłonica P.-Iskrzynia.

Do znudzenia Dębina

Widok w kierunku Działu ze wzniesienia Marynkowska 329m w Krościenku Wyżnym.

Korczyna. Tym razem górka Marynkowska, gdzie byłem przed chwilą, za nią Cergowa.

Kapliczka z 1714 roku w drodze do Komborni.

3 kilometrowy szuter łączący Korczynę z Kombornią.

Podjazd w Budach Komborskich

Z drogi 19 zjazd do rezerwatu
Lubię to miejsce. 20 km od Krosna można fajnie pojeździć po licznych singielkach. Takie bardziej cywilizowane oblicze Podkarpacia :)

Śródleśna kapliczka

Całe pasmo w kierunku Brzozowa leniwie faluje w okolicach 400m, z kumulacją Bucznika 434m i Kokoczkowej 428m.

Oznakowanie szlaku majora Żubryda. Jest tutaj szybki zjazd do Woli Orzechowskiej. Tym razem jednak jadę dalej pasmem na wschód w kierunku Brzozowa.

W okolicy Bucznika nad Malinówką

Kolejny singielek w okolicy ścieżki dydaktycznej.

Atrakcje na ścieżce przyrodniczej. Bramka startowa i początek OES'u :)

Powrót do domu wzdłuż szlaków nordic walking.