Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi HerrSpiegelmann z miasteczka Krosno. Mam przejechane 4292.29 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.09 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy HerrSpiegelmann.bikestats.pl
Statystyki
  • DST 109.78km
  • Czas 05:50
  • VAVG 18.82km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 1315m
  • Sprzęt 29er Superfly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Byle pojeździć; gdziekolwiek-cokolwiek

Piątek, 20 lipca 2018 · dodano: 20.07.2018 | Komentarze 1

Lipiec pod względem jazdy to jakieś nieporozumienie. W oczekiwaniu na poprawę pogody dałem się namówić na jazdę po asfaltach. Po tak długim poście rowerowym taką jazdę "biorę w ciemno" i nie trzeba mnie długo namawiać. Zwłaszcza, jeżeli mają to być moje ulubione rejony pogórza dynowskiego w okolicy Sanu. We czwartek w nocy wszystko przygotowane, portal meteo daje nadzieję na bezdeszczowy piątek. Pobudka o 06:30, za oknem ciemne chmury, szybka weryfikacja meteo a tutaj zmiana, zapowiadają deszcz i burze od 09:00 do 12:00, no nie :( Po siódmej jeszcze zaczyna padać. Ale nie, nic mnie już nie zawróci z drogi. Pakujemy się z Arturem do samochodu i kierujemy się w stronę Brzozowa. Start w Jasionowie, przez całą drogę pada deszcz, nastroje minorowe 100 km w deszczu nie napawa optymistycznie :)
Kierujemy się na miejscowość Górki, potem Strachocina, Kostarowce, Falejówka i podjazd pod Pasmo Grabówki.

Miejscowość Raczkowa

Męczący podjazd pod Pasmo Grabówki. Jedyny plus to przestaje padać. Jechałem tędy ostatni raz 2 lata temu. Są zmiany, dołożyli również od strony Raczkowej płyty więc już mamy 100% jazdy po betonie przez pasmo.
.
Zmiana kierunku w stronę Mrzygłodu i do Sanu. Zamglone i zachmurzone pierwsze wzniesienia Gór Słonnych.

Kładka na Sanie pomiędzy miejscowościami Ulucz- Witryłów.

Tzw. Ptasi Uskok, miejsce gdzie 15 lat temu walczyłem o życie na spływie kajakowym Sanok-Krzemienna-Słonne :)

Następnie jedziemy w kierunku Wary i serpentynek w Izdebkach. Dodatkowo udajemy się jeszcze przez Golcową na punkt widokowy - wzgórze 460m n.p.m skąd rozpościerają się fajne widoki na tę część pogórza. Jeszcze tylko odwiedziny góry św. Michała i powrót przez Blizne, Brzozów i Turze Pole do samochodu.
Fajna wycieczka wyszła pomimo początku z deszczem i jazdy 100km asfaltami. Cóż zrobić, zanim teren na tyle wyschnie to trzeba się będzie jeszcze nie raz przeprosić z asfaltozą.



Komentarze
yazoor
| 18:33 piątek, 20 lipca 2018 | linkuj Ładnie, ładnie, zwłaszcza że pogoda to prawie hardkor :D Ten podjazd 22% ten pamiętam tyle że ja go męczyłem w niezłym upale :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!